Smog, który “zatrzymuje się” na granicy? Wyjaśniamy kontrowersje wokół map jakości powietrza!

W ostatnim tygodniu w przestrzeni internetu pojawiły się wątpliwości dotyczące wiarygodności map jakości powietrza, zwłaszcza w kontekście różnic obserwowanych na pograniczu polsko-czeskim. Niektórzy użytkownicy sugerują, że zanieczyszczenia powietrza “zatrzymują się” na granicy, co budzi podejrzenia co do rzetelności prezentowanych danych. W rzeczywistości różnice te wynikają z lokalnych uwarunkowań, takich jak metody ogrzewania domów czy liczba […]

W ostatnim tygodniu w przestrzeni internetu pojawiły się wątpliwości dotyczące wiarygodności map jakości powietrza, zwłaszcza w kontekście różnic obserwowanych na pograniczu polsko-czeskim. Niektórzy użytkownicy sugerują, że zanieczyszczenia powietrza “zatrzymują się” na granicy, co budzi podejrzenia co do rzetelności prezentowanych danych. W rzeczywistości różnice te wynikają z lokalnych uwarunkowań, takich jak metody ogrzewania domów czy liczba i rozmieszczenie czujników pomiarowych.

Warto podkreślić, że mapy jakości powietrza, takie jak te udostępniane przez Airly, są cennym narzędziem do monitorowania stanu środowiska. Jednak interpretując prezentowane na nich dane, należy uwzględniać lokalne uwarunkowania oraz specyfikę metodologii pomiarowej. Dzięki temu można lepiej zrozumieć przyczyny obserwowanych różnic i unikać pochopnych wniosków opartych na niepełnych informacjach.

W celu doprecyzowania dyskusji wokół tego tematu nasz CEO, Wiktor Warchałowski szczegółowo rozprawia się z tym tematem odpowiadając na poniższe pytania.

Dlaczego na naszych mapach występują takie znaczące różnice w jakości powietrza na pograniczu polsko-czeskim? Jak to rozumieć? 

W ostatnich dniach Europa Środkowa jest pod wpływem silnego wyżu, który powoduje mgły, a inwersja temperaturowa powoduje większą koncentrację zanieczyszczeń w atmosferze i wpływa na pojawienie się smogu. Jest to źródło wielu teorii spiskowych i manipulacji. Wyższe stężenia pyłów zawieszonych w Polsce (w porównaniu do sąsiadujących krajów) ma zaskakująco prostą odpowiedź.

Tak znaczący smog w Polsce (szczególnie podczas występującej inwersji temperaturowej) w zimie jest spowodowany sposobem ogrzewania domów. Węgiel nadal dominuje w domach w Polsce. Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (ponad 9,4 mln deklaracji, dane z października 2023) aż 45 proc. zgłoszonych źródeł ciepła wykorzystuje paliwa stałe, takie jak węgiel, pellet, drewno (z czego węglem w kotłach pali prawie 3,6 mln osób w Polsce). Zasięg oddziaływania tego typu zanieczyszczeń jest zróżnicowanym, ale może być na tyle lokalny, że na mapie zanieczyszczeń będzie widoczna różnica pomiędzy Polską a Niemcami.

Dla porównania – Czesi od lat używają gazu ziemnego do ogrzania swoich domów. Dane Eurostatu z 2024 roku mówią, że w Czechach paliwa stałe (przede wszystkim węgiel kamienny) pokrywały mniej niż 15% zapotrzebowania na energię do ogrzewania pomieszczeń mieszkalnych. Nie jest również prawdą, że “zła jakość powietrza zatrzymuje się na granicy”. Obserwując wskazania ze stacji Państwowego Monitoringu Środowiska dla dni 29.12 oraz 30.12 z Cieszyna (dwie stacje referencyjne – po stronie polskiej i czeskiej), dane dla naszych południowych sąsiadów wskazywały wielokrotnie wyższe godzinowe stężenia pyłów zawieszonych PM2.5 i PM10 (zrzut ekranu).

Czy nasze mapy jakości powietrza są odpowiednim źródłem informacji do porównywania sytuacji między krajami w Europie? Jakie są powody, że te różnice są takie widoczne pomiędzy np. Włochami a Polską?

Dane o jakości powietrza na platformie Airly są pozyskiwane z tysięcy czujników Airly oraz setek stacji pomiarowych włączonych w sieci krajowe, które przesyłają dane do bazy Europejskiej Agencji Środowiska (EEA). Czujniki Airly są jedynymi w Polsce certyfikowanymi urządzeniami przez brytyjski system standaryzacji MCERTS (jedyny taki system na całym świecie dla czujników jakości powietrza). Pełna certyfikacja jest dostępna na stronie CSA Group, która przyznaje takie certyfikaty wiodącym producentom czujników jakości powietrza na świecie.

Dane z EEA często nie są przesyłane w czasie rzeczywistym – stąd czasem niektóre kraje mogą nie być widoczne na mapie (mapa Airly pokazuje uśrednione dane z ostatniej godziny). Liczba czujników w różnych krajach wynika wprost z wdrożeń komercyjnych i kontraktów na monitoring jakości powietrza. Airly współpracuje z setkami samorządów oraz partnerów na całym świecie. Jako spółka powstała w Polsce – większość naszych klientów stanowią jednostki samorządu terytorialnego w Polsce – stąd zagęszczenie czujników w Polsce.

Warto podkreślić, że jakość powietrza jest zjawiskiem hiperlokalnym – w związku z czym rekomendujemy obserwowanie jakości powietrza w skali miast, gdzie można obserwować różnice między punktami pomiarowymi. Zwracamy również uwagę, że nagłówki medialne oraz telewizyjne paski niejednokrotnie przedstawiają niepokojące informacje o niechlubnych pierwszych pozycjach polskich miast na światowych rankingach.

Należy jednak zauważyć, że to, że dane miasto przez kilka dni zajmie wysokie pozycje w rankingach zanieczyszczenia powietrza nie oznacza jeszcze, że jego mieszkańcy przez cały rok oddychają złym powietrzem! Często takie stany mogą być chwilowe, wynikać z konkretnych warunków pogodowych w miejscach branych pod uwagę w rankingu (czy nawet strefy czasowej – gdy porównywane są dane z Europy z Azją). Zalecamy świadome obserwowanie danych roczne, żeby zrozumieć czym się oddycha na co dzień. Warto podkreślić, że to szczególnie długotrwała ekspozycja na złą jakość powietrza ma zły wpływ na nasze zdrowie (a nie chwilowe wysokie stężenie smogu).