Zanieczyszczenie powietrza to jedno z najpoważniejszych, a zarazem najbardziej niedostrzegalnych zagrożeń dla zdrowia dzieci na całym świecie.
W 2021 roku zanieczyszczenie powietrza przyczyniło się do śmierci ponad 700 tysięcy dzieci poniżej piątego roku życia – to aż 15% wszystkich zgonów w tej grupie wiekowej. Według Światowej Organizacji Zdrowia, toksyczne powietrze stało się dziś większym zagrożeniem dla zdrowia niż palenie tytoniu czy nadciśnienie, powodując aż 7 milionów przedwczesnych zgonów rocznie.
W obliczu tak alarmujących danych konieczne jest podejmowanie zdecydowanych działań – zwłaszcza tam, gdzie dzieci spędzają najwięcej czasu, czyli w okolicach szkół i przedszkoli.
Dlaczego dzieci są najbardziej narażone na skutki zanieczyszczonego powietrza?
Dzieci są szczególnie wrażliwe na skutki zanieczyszczenia powietrza. Ich naturalne mechanizmy ochronne – nabłonek dróg oddechowych, jelita czy bariera krew-mózg – nie są jeszcze w pełni rozwinięte. Dzieci oddychają szybciej niż dorośli i wdychają więcej powietrza w przeliczeniu na kilogram masy ciała. Również ze względu na swój wzrost są narażone na gorszą jakość powietrza, ponieważ najwyższe stężenia substancji szkodliwych występują bliżej ziemi.
Badania wykazują obecność cząsteczek sadzy w tkankach płodu, w tym w płucach i mózgu, co dowodzi, że narażenie na zanieczyszczenia zaczyna się jeszcze przed narodzinami. Skutki są dramatyczne: od astmy i zaburzeń rozwoju płuc, po trwałe uszkodzenia poznawcze.
Wpływ zanieczyszczeń na zdolności poznawcze dzieci
Zanieczyszczenie powietrza nie zatrzymuje się w płucach – dociera również do mózgu. Cząsteczki PM2.5 przenikają przez barierę krew-mózg i gromadzą się w obszarach odpowiedzialnych za pamięć, emocje i ruch. U dzieci może to prowadzić do zaburzeń rozwoju neurologicznego, trudności w nauce, obniżenia IQ, a nawet problemów behawioralnych.
Coraz więcej badań wskazuje na związek między jakością powietrza a funkcjami poznawczymi dzieci. Toksyczne nanocząsteczki przyspieszają też procesy neurodegeneracyjne, zwiększając ryzyko chorób takich jak Alzheimer czy Parkinson – już od najmłodszych lat.
Jak poprawić jakość powietrza wokół szkół? Dane mają znaczenie
Pierwszym krokiem do zmniejszenia ilości zanieczyszczeń wokół szkół jest zrozumienie skali problemu. Dzięki nowoczesnym technologiom, takim jak czujniki jakości powietrza, możliwe jest tworzenie szczegółowych map zanieczyszczeń w pobliżu szkół, przedszkoli, placów zabaw i domów. Dane te pozwalają na wdrażanie lokalnych rozwiązań – od ograniczenia ruchu samochodowego, po tworzenie zielonych stref.
W Wielkiej Brytanii kampania #LetSchoolsBreathe pokazała, jakim powietrzem oddychają uczniowie i jak można to zmienić.
W ramach projektu 50 szkół w Wielkiej Brytanii otrzymało bezpłatne czujniki Airly, które przez 6 miesięcy monitorowały poziom zanieczyszczeń – głównie pyłów zawieszonych PM2.5 oraz dwutlenku azotu (NO2). Dane były zbierane całodobowo, a ich analiza pozwoliła określić, kiedy i gdzie uczniowie są najbardziej narażeni na szkodliwe substancje, a przede wszystkim – zwiększyć świadomość społeczną.
W Polsce podobne działania podejmowane są m.in. w ramach kampanii #OpolskieOddycha, realizowanej przez Multiserwis i Airly. Lokalne społeczności, samorządy i szkoły wspólnie pracują nad poprawą warunków środowiskowych dla najmłodszych.
Małe kroki, wielkie zmiany
Poprawa jakości powietrza wokół szkół nie musi oznaczać rewolucji. Czasem wystarczy:
- sadzenie drzew i krzewów wokół placówek,
- ograniczenie ruchu samochodowego w godzinach szczytu – stworzenie tzw. stref buforowych,
- edukowanie dzieci i rodziców na temat wpływu zanieczyszczeń,
- instalowanie czujników jakości powietrza umożliwiających dostęp do danych w czasie rzeczywistym.
Dzieci nie mają wpływu na to, czym oddychają. To my – dorośli – jesteśmy odpowiedzialni za stworzenie im bezpiecznego środowiska do nauki i rozwoju. Każdy dzień spędzony w czystszym powietrzu to inwestycja w zdrowie, koncentrację i przyszłość najmłodszych.